Jeff Bezos, właściciel Blue Origin postanowił uchylić lekko kurtynę, za którą skrywa swoje księżycowe przedsięwzięcie. Na czwartkowej konferencji prasowej miliarder zaprezentował model lądownika Blue Moon, nad którym firma pracuje od 3 lat, a także omówił jego podstawowe parametry i możliwe zastosowania. Do wyprawy na powierzchnię naszego naturalnego satelity pojazd ma być gotowy w 2024 roku.
Ekspansja ludzkości
Ziemia nie jest już ogromna. Ludzkość jest ogromna. Może nam Ziemia wydaje się taka, ale jest skończona. I musimy coś z tym zrobić. Musimy sobie uzmysłowić, że są naglące problemy, którymi musimy się zająć i nad którymi pracujemy. Te pilne — bieda, głód, bezdomność, zanieczyszczenie, przełowienie oceanów, to jest bardzo długa lista problemów i musimy je rozwiązać, tu i teraz. – tymi słowami Bezos rozpoczął konferencję w DC Convention Center w Waszyngtonie, gdzie opowiadał o potrzebach energetycznych, zużyciu zasobów, rakietach Blue Origin i przyszłości ludzkości, w tym przemysłu w kosmosie.
Ale są też problemy dalekosiężne, którymi musimy się zająć, które zajmą nam bardzo dużo czasu. – kontynuował Jeff Bezos – Nie możemy czekać, aż te problemy staną się naglącymi. Możemy zająć się nimi jednocześnie, zacząć teraz. Jednym z tych problemów jest to, że niedługo skończy się nam energia na Ziemi.
Bezos twierdzi, że musimy sięgnąć po praktycznie nieskończone zasoby naszego Układu Słonecznego, które pozwolą ekspansję ludzkości w przestrzeni kosmicznej. W swojej wizji widzi stacje orbitalne, a konkretnie cylindry O’Neilla, zamieszkiwane przez miliony ludzi, a także kolonie na Księżycu, Marsie i księżycach gazowych gigantów. Zadanie nie dla jednego pokolenia, ale dla wielu kolejnych, które już teraz musimy do tego zainspirować.
Księżycowy lądownik Blue Moon
Kulminacją konferencji była prezentacja makiety księżycowego lądownika Blue Moon. Prace nad nim trwają już od trzech lat, a w projekcie bierze udział także NASA, w ramach kontraktu na wsparcie eksperckie.
Co wiemy o lądowniku Blue Moon?
- dostarczy na powierzchnię Księżyca ładunek o masie od 3,6 do 6,5 ton,
- lądowanie z precyzją do 22 metrów od celu i odchyleniem do 15 stopni,
- możliwe konfiguracje ładunku to np. cztery duże łaziki lub moduł załogowy,
- będzie w stanie zapewnić kilowaty energii elektrycznej, także w warunkach nocy księżycowej,
- wyposażony zostanie w silnik BE-7 na ciekły wodór, o ciągu 40 KN, specjalnie dla niego zaprojektowany, pierwsze testowe odpalenie nastąpi latem 2019,
- rozważana jest koncepcja wytworzenia paliwa z księżycowego gruntu technikami in situ resource utilization (ISRU).
Transport astronautów
Podstawową funkcją lądownika będzie dostarczanie ładunków i łazików, ale możliwe będzie dołączenie do statku modułu załogowego zaprojektowanego przez zewnętrzny podmiot i dostosowanego do wymogów pojazdu. Może to być pomocne szczególnie dla NASA, której koncepcja powrotu ludzi na Księżyc zakłada wykorzystanie czterech różnych elementów — lądownika, startownika, pojazdu transferowego i cysterny. Firma nie ma obecnie w planie budowy własnego modułu załogowego.
Bezos mówił też o jednej z pierwszych lokalizacji, gdzie chciałby wysłać lądowniki, czyli kraterze Shackleton zlokalizowanym na biegunie południowym Księżyca. Z zebranych dotychczas danych wynika, że jest on domem dla ważnego z punktu widzenia eksploracji kosmosu surowca — lodu wodnego. W wizji Bezosa obecne są księżycowe stacje paliwowe, które przetwarzają lód na wodę dla ludzi i paliwo do statków kosmicznych.
Na Księżyc w 2024
Kocham to — w ten sposób Bezos odniósł się do wyzwania powrotu na Księżyc do 2024 roku i wysłania na powierzchnię pierwszej kobiety, które wiceprezydent USA Mike Pence rzucił NASA. Agencja nie ujawniła jeszcze, w jaki sposób zamierza to osiągnąć w tak krótkim czasie. Podczas wysłuchań przed komisjami Senatu i Izby Reprezentantów z 1 i 8 maja Jim Bridenstine i jego współpracownicy nie przedstawili żadnych planów ani kosztorysów księżycowej misji. Miliarder jest jednak przekonany, że przydatny będzie w tym zadaniu jego lądownik.
O wypchnięciu ludzkości poza pozornie bezpieczne okowy Ziemi Jeff Bezos mówi już od bardzo wielu lat. Szczególną uwagę poświęca wyniesieniu w przestrzeń kosmiczną ciężkiego przemysłu, który obecnie zanieczyszcza planetę. Najbogatszy człowiek świata nie kończy jedynie na słowach, jego firma Blue Origin pracuje nad rakietami New Glenn i New Shepard, własnym lądownikiem księżycowym, ale też wspiera różnorodne kosmiczne inicjatywy, jak np. konkurs The Moon Race.