Marek Cyzio przypomniał mi, że minęły właśnie 3 lata od pierwszej próby lądowania Falcona 9 na barce podczas misji CRS-5. Było to 10 stycznia 2015 roku.
Uświadomiłem sobie, że był to dokładnie ten moment, kiedy dotarło do mnie jak wyjątkową firmą jest SpaceX i od kiedy zacząłem regularnie interesować się tym co Elon i S-ka robią.
Oto owa feralna próba lądowania (Falconowi zabrakło płynu hydraulicznego do sterowania)
Musiałem wcześniej słyszeć o SpaceX. Na pewno oglądałem ten wywiad z Kevina Rose z Elonem Muskiem z cyklu Foundation z września 2012 roku, bo po prostu śledziłem ten cykl i oglądałem każdy opublikowany wywiad. Ale wtedy chyba myślałem o Musku bardziej w kontekście Tesli niż SpaceX. Dopiero te szalone (jak się wtedy wydawało) próby lądowania rakiety zwróciły moją uwagę na stałe. „Czy tym razem im się uda?” było bardzo pociągającym pytaniem. Potem przyszła kolejna malownicza katastrofa podczas próby lądowania F9 w misji CRS-6. Następnie wielkie rozczarowanie i niedowierzanie, kiedy Falcon 9 eksplodował podczas startu misji CRS-7. Pół roku bez startów i w końcu przełomowa i historyczna misja Orbcomm-2 w grudniu 2015, kiedy udało się wylądować F9 na Landing Zone 1 – to wtedy przeszły mnie ciary i oczy się zaszkliły, kiedy uświadomiłem sobie, że byłem świadkiem prawdziwie historycznego wydarzenia.
Kiedy TY dowiedziałeś/aś się o SpaceX?
Zapraszam do podzielenia się swoimi wspomnieniami w komentarzu! Myślałem na początku, czy nie zrobić jakiejś sondy, ale nawet nie wiem co mógłbym tam dać jako predefiniowane odpowiedzi, więc bardzo jestem ciekaw waszych odpowiedzi! Zaskoczcie mnie! Lub nie.