Asteroida Ryugu, odkąd dotarła do niej japońska sonda Hayabusa2, nie ma w tym roku lekko. Statek po raz kolejny ostrzelał jej powierzchnię, ale tym razem pociskiem znacznie większego kalibru niż wcześniej. Efekty operacji „Small Carry-on Impactor” nie są jeszcze znane. Dopóki pył nie opadnie, statek ukrywa się za asteroidą, a za jakiś czas powróci na miejsce kosmicznej zbrodni, aby zebrać świeże próbki.
„Odłamkowym ładuj!”
Wypuszczony przez sondę późną nocą 4 kwietnia ciężki miedziany impaktor wyposażony w 2-kilogramowy ładunek wybuchowy pomknął w kierunku powierzchni Ryugu z zawrotną prędkością około 7240 km na godzinę. Celem tej niemalże militarnej operacji było utworzenie sztucznego krateru na asteroidzie oraz dostanie się do podpowierzchniowej warstwy skał, niewystawionej dotychczas na działanie promieniowania kosmicznego. Wraz z impaktorem sonda wypuściła także kamerę DCAM3 do nagrania efektów ostrzelania Ryugu.
Hayabusa2 po udanym wystrzeleniu „torpedy” wykonała manewr ewakuacji, który polegał na schowaniu się za asteroidą celem bezpiecznego osłonięcia przed pyłem i skałami wyrzuconymi w kosmos tuż po eksplozji. Detonacja ładunków wybuchowych zaplanowana była na godzinę 2:36 GMT 5 kwietnia. Na obecną chwilę wiemy już, że operacja SCI powiodła się zgodnie z planem. Z uchwyconego przez DCAM3 ujęcia widać chmurę wyrzuconego w kosmos pyłu tuż po uderzeniu impaktora. Przez kolejne dwa tygodnie sonda będzie stopniowo wynurzała się ze swojej kryjówki i kierowała na miejsce startowe, 20 km od powierzchni asteroidy. Wtedy też rozpoczną się szczegółowe obserwacje krateru i próba lądowania, aby pobrać próbki.
Z nagrania operacji, w tym zachowania odłamków skalnych po uderzeniu impaktora i jego eksplozji, naukowcy mają nadzieję dowiedzieć się wiele na temat struktury i historii Ryugu. Dane pomogą także lepiej zrozumieć początki Układu Słonecznego, w tym formowania się asteroid i planet. Szczególnie wartościowe będą próbki materiału spod powierzchni, który nie był dotychczas wystawiony na działanie promieniowania kosmicznego. Sonda powróci na Ziemię ze zdobyczami pod koniec 2020 roku.
Misja na asteroidę
Sonda Hayabusa2 została wystrzelona w 2014 roku i po pokonaniu około 3 200 milionów kilometrów dotarła do asteroidy Ryugu. Jej misja jest jedną z najbardziej ambitnych wypraw naukowych w dotychczasowej historii eksploracji kosmosu.
Statek do badania powierzchni asteroidy zabrał ze sobą aż 4 łaziki różnych rodzajów i rozmiarów (więcej o tym tutaj), a także wyposażono go w uzbrojenie pozwalające na ostrzelanie asteroidy Ryugu i zebranie wyrzuconego materiału skrytego w jej wnętrzu. Pierwszy strzał niewielkim pociskiem wykonany został 22 lutego 2019, po czym z sukcesem podjęto skalne próbki. Misja sondy potrwa do końca 2020 roku.
Pierwsza sonda Hayabusa została wyniesiona w kosmos w 2003 roku i z powodzeniem przeprowadziła misję zbadania asteroidy Itokawa oraz pozyskania próbek.