Japońska agencja kosmiczna JAXA potwierdziła, że para małych robotów – uwolnionych przez sondę kosmiczną Hayabusa2 – wylądowała w sobotę 22 września na asteroidzie Ryugu. Łaziki są w dobrym stanie, przekazują zdjęcia i dane. Sonda Hayabusa2 podróżowała przez cztery lata, zanim dotarła do Ryugu. Sonda zbierze próbki asteroidy i wróci na Ziemię w grudniu 2020 roku.
Asteroida Ryugu jest skałą o średnicy około 1 km i sklasyfikowaną jako potencjalnie niebezpieczna, z orbitą, która czasami przechodzi w pobliżu Ziemi. Zrzucenie małych łazików nastąpiło 21 września w odległości 313 milionów km od Ziemi. Odległość jest tak duża, że zdjęcia wysłane przez sondę Hayabusa2 i jej łaziki potrzebują około 35 minut, aby dotrzeć do naszej planety.
Sonda Hayabusa2 przybyła do asteroidy Ryugu w dniu 27 czerwca 2018 r. Następnie, przez kilka tygodni, statek kosmiczny pozostał w odległości około 20 km nad asteroidą. 16 lipca rozpoczęły się manewry obniżenia tej wysokości, ostatecznie przybliżając statek kosmiczny na odległość mniejszą niż 6 km od powierzchni asteroidy. Według JAXA, łaziki zostały wypuszczone z wysokości około 55 m.
Łaziki na pokładzie sondy Hayabusa2
Sonda Hayabusa2 zabrała na asteroidę Ryugu nie jeden, a cztery łaziki! Dodatkowo nie wszystkie są dziełem japończyków. Z tego powodu media mają problem z ich opisem a pasjonaci kosmosu, że zrozumieniem co się dzieje na Ryugu. Tak więc po kolei.
Hayabusa2 zabrała ze sobą 3 łaziki nazywane zbiorczo MINERVA-II, ponieważ są do siebie podobne i są następcami lądownika MINERVA z pierwszej sondy Hayabusa. Łaziki MINERVA-II wyglądają bardziej jak cylindry lub zautomatyzowane koła, a nie jak łaziki marsjańskie Spirit, Opportunity czy Curiosity. Dlaczego? Chociaż misja zmierzy dokładnie grawitację Ryugu, szacuje się w tej chwili, że jest ona około 60 000 razy słabsza od ziemskiej. Oznacza to, że zamiast jeździć po powierzchni Ryugu, łaziki będą po niej skakać, co jest sprytnym pomysłem na zbadanie asteroidy pomimo jej słabej grawitacji.
Łaziki Rover-1A i Rover-1B wylądowały na Ryugu 21 września 2018 roku. To z nich pochodzą zamieszczone w tym artykule zdjęcia powierzchni asteroidy Ryugu. Wyglądają identycznie, mają cylindryczny kształt, 18 cm średnicy i 7 cm wysokości oraz ważą 1.1kg każdy. Mają na pokładzie kamerę stereo, szerokokątną oraz termometr.
Łazik Rover-2 ma ośmiokątny kształt, średnicę 15 cm i wysokość 16 cm oraz waży 1kg. Posiada dwie kamery, termometr i akcelerometr oraz diody LED świecące w świetle widzialnym i ultrafiolecie, które mają podświetlać unoszące się drobinki pyłu wokół łazika. Łazik Rover-2 wyląduje na Ryugu dopiero w 2019 roku.
Natomiast na 3 października 2018 r. planowane jest lądowanie łazika MASCOT (Mobile Asteroid Surface Scout), lądownik zbudowany przez agencje kosmiczne Francji (CNES) i Niemiec (DLR). MASCOT ma wymiary 29.5 cm × 27.5 cm × 19.5 cm oraz waży 9.6 kg. Posiada on baterię, bez możliwości jej doładowania, która wystarczy mu do 16 godzin pracy. MASCOT wyposażony jest spektroskop działający w podczerwieni, magnetometr, radiometr oraz kamerę, która zdolna jest do robienia zdjęć małych drobinek regolitu w celu analizy ich kompozycji i dystrybucji na powierzchni asteroidy.
Misja Hayabusa2
Sonda Hayabusa2 została wystrzelona w 2014 roku i dotarła do asteroidy po pokonaniu około 3 200 milionów kilometrów. Hayabusa2 będzie studiowała Ryugu do grudnia 2020 r., kiedy to ma rozpocząć podróż powrotną na Ziemię z zebranymi próbkami z powierzchni asteroidy. Próbki będą następnie szczegółowo analizowane przez naukowców na Ziemi.
Sonda Hayabusa2, tak jak nazwa wskazuje, jest następcą sondy Hayabusa (MUSES-C), która testowała kilka nowych technologii i powróciła na Ziemię w czerwcu 2010 roku, ustanawiając nową metodę nawigacji za pomocą silników jonowych. Hayabusa przywiozła próbki z asteroidy Itokawa, które mają pomóc w wyjaśnieniu pochodzenia Układu Słonecznego. Hayabusa2 została wycelowana w asteroidę typu C, aby zbadać pochodzenie i ewolucję Układu Słonecznego, a także materiały będące składnikami życia, wykorzystując doświadczenie nabyte podczas misji Hayabusa.
Większość asteroid dzieli się na następujące trzy kategorie:
- Typ C (carbonaceous – węglowe): obejmuje ponad 75 procent znanych asteroid. Bardzo ciemne z albedo 0,03-0,09. Zbudowane głównie z węgla. Asteroidy typu C zamieszkują zewnętrzne regiony pasa głównego asteroid między Marsem a Jowiszem.
- Typ S (silicaceous – krzemianowe): obejmuje około 17 procent znanych asteroid. Stosunkowo jasne z albedo 0,10-0,22. Zbudowane w większości ze związków krzemu z dodatkiem pierwiastków metalicznych. Asteroidy typu S dominują w wewnętrznym pasie asteroid.
- Typ M (metallic – metaliczne): obejmuje około 8 procent znanych planetoid. Stosunkowo jasne z albedo 0,10-0,18. Zbudowane z pierwiastków metalicznych (nikiel, żelazo). Asteroidy typu M zamieszkują środkowy obszar pasa głównego.
Aby dowiedzieć się więcej o pochodzeniu i ewolucji Układu Słonecznego, należy zbadać typowe asteroidy typu S, C i D. Asteroida typu C, która jest celem Hayabusa2, jest bardziej pierwotnym ciałem niż Itokawa, która jest asteroidą typu S i uważa się, że zawiera więcej organicznych lub uwodnionych minerałów. Naukowcy podejrzewają, że minerały i woda morska, które tworzą Ziemię, jak również materiały do życia, są silnie związane z prymitywną mgławicą słoneczną we wczesnym Układzie Słonecznym. Dlatego spodziewają się wyjaśnić kwestie pochodzenia życia poprzez analizę próbek pobranych z pierwotnego ciała niebieskiego, takiego jak asteroida typu C, do badania materii organicznej i wody w Układzie Słonecznym oraz ich wzajemnego oddziaływania.
Artykuł powstał we współpracy z Radkiem Grabarkiem.