NASA od ponad 10 lat buduje nową rakietę, która ma wynosić statek kosmiczny Orion a wraz z nim nowe pokolenie astronautów poza orbitę Ziemi. Ta rakieta to SLS – Space Launch System. Jest ogromna (111 m wysokości, 8,4 m średnicy) i bardzo potężna (na niską orbitę okołoziemską ma wynieść 95 ton ładunku). To, że jest to drogie przedsięwzięcie, było wiadomo od dawna. Ale do tej pory trudno było ustalić dokładnie jak bardzo drogie. Teraz wiemy, że będą to 2 mld dolarów za jeden start. To astronomicznie wysoka kwota, szczególnie jeśli porówna się ją z cenami komercyjnie dostępnych rakiet.
Rakieta Space Launch System narodziła się za czasów administracji Obamy, kiedy skasowano program Constellation, głównie z powodu kosztów. SLS miała być następcą przechodzących na emeryturę Wahadłowców Kosmicznych. Wiele technologii wykorzystywanych w SLS ma swoje pochodzenie w programie Space Shuttle – zewnętrzny zbiornik wodoru oraz wspomagające rakiety boczne na paliwo stałe. W założeniach miało to obniżyć koszt i utrzymać miejsca pracy w ośrodkach NASA i firmach prywatnych pracujących dla programu wahadłowców. Prace nad SLS trwają od 2011 roku, a rakieta nadal nie oderwała się od Ziemi. W chwili pisania tego artykułu pierwszy lot rakiety SLS podczas misji Artemis 1 (wcześniej nazywanej Exploration Mission 1 lub EM-1) to nie wcześniej niż listopad 2020.
Tak długi okres prowadzonych prac, oznacza rozłożenie kosztów powstania rakiety na wiele lat, przez co łatwiej ukryć jej realny koszt. Teraz, kiedy prace są jednak na ukończeniu, można zastanawiać się ile kosztowałby jeden start, gdybyśmy chcieli zamówić taką usługę.
Skąd wiemy ile kosztuje jeden lot rakiety SLS?
NASA nigdy nie była skora do dokładnego policzenia i upublicznienia informacji, ile kosztowałby jeden lot rakiety Space Launch System. Administracja NASA zapewne spodziewała się, że taka liczba mogłaby zszokować opinię publiczną oraz decydentów w Waszyngtonie. Dlaczego więc poznajemy tę sumę właśnie teraz?
Kongres USA nakazał jakiś czas temu, aby NASA użyła właśnie rakiety SLS w celu wystrzelenia misji Europa Clipper do Jowisza. Biały Dom chciałby jednak, aby do tego celu użyć komercyjnie dostępnych i o wiele tańszych rakiet.
23 października 2019 Russel Vought, dyrektor biura budżetowego Białego Domu, wysłał list do przewodniczącego Senackiej Komisji Budżetowej (Senate Appropriations Committee) – senatora Ritcharda Shelby, republikanina z Alabamy – z zapytaniem o możliwość użycia komercyjnej rakiety do wystrzelenia misji Europa Clipper. W tymże liście pada właśnie kwota 2 miliardów dolarów za jeden start rakiety SLS. Vought zauważa, że gdyby kupić lot prywatną rakietą, to można by zaoszczędzić 1,5 miliarda dolarów!
Senator Shelby jest od wielu lat „czempionem” SLS, chroni jej jak oczka w głowie, bo rakieta jest projektowana i zarządzana z Marshall Space Flight Center w Alabamie – jego domowym stanie.
Oficjele NASA szacują, że koszt zbudowania jednej rakiety SLS to „tylko” 878 milionów dolarów. Niestety główny kontraktor NASA – Boeing, który buduje główny człon rakiety – jest w stanie wyprodukować tylko jeden taki element rocznie. Oznacza to, że SLS można wystrzelić tylko raz do roku, a całą infrastrukturę do jej budowy, testów i wystrzelenia trzeba utrzymywać przez cały rok. Stąd tak gigantyczny koszt jednego startu rocznie.
Ile kosztują alternatywne rakiety?
Rakieta Delta IV Heavy, produkowana przez United Launch Alliance (joint venture form Boeing i Lockheed Martin) kosztuje około 350 milionów dolarów za start. Nie jest tak potężna jak SLS, na niską orbitę okołoziemską potrafi wynieść „tylko” 28 ton, ale różnica w cenie jest kolosalna. Misja Europa Clipper wystrzelona rakietą Delta IV Heavy musiałaby użyć asyst grawitacyjnych i lot do Jowisza trwałby dwa razy dłużej, ale czy różnica w cenie nie przeważa szali na korzyść Delty?
A co z Falconem Heavy od SpaceX? Tutaj liczby prezentują się jeszcze lepiej. FH potrafi wynieść na niską orbitę okołoziemską 63 tony ładunku i kosztuje to… 150 milionów dolarów.
Czy to wszystko ma sens?
Czy to szaleństwo ma sens? Ekonomiczny – nie. Polityczny i administracyjny – najwyraźniej tak, skoro się dzieje. Cały program budowy rakiety Space Launch System, jej koszty, terminy oraz znaczenie w załogowej eksploracji kosmosu w najbliższej dekadzie to temat na osobny, duży i pogłębiony artykuł, który mi się marzy od dawna. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś dowiedzieć się więcej smaczków na ten temat – daj znać koniecznie w komentarzu.