Rozwój współczesnej astronomii, technologii i nauk kosmicznych raczy nas wciąż nowymi obrazami oraz odkryciami. Są fascynujące, lecz odległe. Nasz wzrok sięga na miliardy lat świetlnych przed siebie. Egzoplanety podobne do Ziemi. Fotografia czarnej dziury. Coraz dokładniejsze opisy mgławic. Trudno nie podnosić głowy ku gwiazdom, jednak zwrócenie go na nasz Układ Słoneczny może okazać się ważniejsze i ciekawsze. Przynajmniej do takiego wniosku – i to nie bezpodstawnie – dochodzi w „Błękitnej Kropce” Carl Sagan, amerykański astronom i popularyzator nauki.
Autorem poniższej recenzji jest Magdalena Dziwisz.
Co warto wiedzieć o Błękitnej Kropce zanim zaczniemy ją czytać?
Carl Sagan opublikował Błękitną Kropkę w 1994 roku. Jej pierwsze wydanie w Polsce ukazało się w 1996 nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. W 2018 roku Błękitna Kropka została wznowiona przez Zysk i S-ka. Dlaczego warto czytać książkę niemal już 30-letnią? Dlatego, że Carl Sagan był wyjątkowo utalentowanym popularyzatorem eksploracji kosmosu, a Błękitna Kropka jest tego dowodem. Należy jednak pamiętać, że niektóre z przytaczanych przez Sagana faktów się przedawniły lub wyewoluowały w nieco innym kierunku. Zwłaszcza, że autor opisuje badania przeprowadzane już w latach 70. Nadal jednak w zaskakujący sposób nie wykluczają naszej współczesnej wiedzy o kosmosie. Ponadto zostają tu zadane pytania, które są jak najbardziej aktualne: jak poradzić sobie z promieniowaniem kosmicznym podczas długich podróży? Jakich źródeł paliwa napędowego powinniśmy szukać? W jaki sposób moglibyśmy przeprowadzać terraformację innych planet czy księżyców i z czym by się to wiązało? Oczywiście nie otrzymujemy jasnych odpowiedzi, lecz Sagan prowadzi teoretyczne rozważania, nadając im ściśle naukowy tor, pokazując przy tym, jak ogromna była wiedza na temat kosmosu już w poprzednim stuleciu.
Dodatkowo w Błękitnej Kropce zostają przywołane pierwsze sondy i ich misje, pierwsze dane przesłane nam z obszaru planet zewnętrznych, pierwsza załogowa wyprawa na Księżyc i jej znaczenie dla naszej świadomości. Przybliżona zostaje również struktura NASA, zmiany jakim uległa, a także to, jak bardzo polityka ma wpływ na rozwój badań związanych z kosmosem i jak badania związane z kosmosem wpływają na nasze zwykłe życie i ogólnie dostępną technologię. Wszystko to nadaje szersze spektrum naszym rozmyślaniom o kosmosie.
Zmiana perspektywy
Błękitna Kropka nie jest książką, przekazującą tylko suche fakty. Autor wprowadza również rozważania o miejscu człowieka w kosmosie. Karta po karcie, zaprzecza niezwykłości człowieka i obala próby scentralizowania nas w pępku Wszechświata. Odwołuje się przy tym do historii astronomii, nauki oraz przekonań społecznych, wkraczając też na ścieżki rozważań o ludzkiej naturze. Odkrywa w nas podróżników. Wędrówka jawi się jako proces ewolucyjny, który pcha człowieka do nieustannych poszukiwań nowych miejsc i do ekspansji. Jednocześnie nawołuje do pokory, zauważając, że w kosmicznym dramacie nie otrzymaliśmy ról pierwszoplanowych. Nie jesteśmy wyjątkowi, jesteśmy przypadkiem. Jakże jednak interesującym pod względem naukowym. Lecz nie bardziej niż inne zjawiska.
Rozumienie świata
Sagan zabiera nas w podróż po naszym Układzie Planetarnym, opisując ze szczegółami informacje jakie posiadamy o “naszych” planetach i ich księżycach. Zagłębia się w metody naukowe, umożliwiające wysnucie trafnych wniosków, korzystając przy tym nie tylko z technologii wymierzonych w niebo z Ziemi, ale również z danych, jakie pochodziły z dwóch sond Voyager 1 i Voyager 2. Wystrzelone po koniec lat 70. stały się jednymi z najważniejszych zdobywców wiedzy o planetach zewnętrznych.
Co ciekawe, autor Błękitnej Kropki, opisując zjawiska zachodzące na innych planetach bądź ich satelitach, niemal za każdym razem odnosi je do znanych nam procesów zachodzących na Ziemi. Eksploracja innych światów jest dla Sagana kluczem do rozumienia naszego własnego. Rozumienia i ratunku. Bowiem Planeta jest zagrożona naszymi własnymi działaniami, a wiedza o procesach wulkanicznych na Wenus czy suchych równinach Marsa może przybliżyć to, co być może czeka nas na Ziemii. A przecież kataklizmy naturalne to nie wszystko. Są jeszcze zmierzające ku nam planetoidy i komety. Według Sagana nawet gdybyśmy nie byli spadkobiercami dawnych wędrowców i nie kierowała nami żądza poznania, to w dłuższej perspektywie część z nas i tak musi kiedyś opuścić Ziemię, by po prostu zapewnić przetrwanie nas wszystkich.
Niezapomniane obrazy
Książka obfituje w liczne zdjęcia i ilustracje, które stają się uzupełnieniem wiedzy. Cześć z nich znamy dziś w o wiele lepszej jakości, lecz nawet te zawarte w Błękitnej Kropce mogą zachwycić ilością detali. Znajdziemy tu nie tylko zapierające dech w piersiach fotografie planet i księżyców naszego układu słonecznego czy galaktyk, ale również fragmenty map, porównania czy wykresy. Całość sprawia, że książka prezentuje się niezwykle ciekawie nie tylko pod względem treści, ale i pod względem wizualnym.
Odpowiedzi na pytania, których nie zadajemy
Oprócz rzetelnie przekazanej wiedzy (zgodnej ze stanem rzeczy w połowie lat 90.), w Błękitnej Kropce możemy znaleźć szereg ciekawostek, które są wplatane w rozważania o kosmosie i naszym miejscu na kosmicznej scenie. Dowiemy się dlaczego niebo jest niebieskie i co oznaczają czarne nieba na niektórych planetach i księżycach; dlaczego liczba siedem na takie znaczenie w podświadomości kulturalnej; czy tylko Saturn ma pierścienie; jaki wkład w badaniu planet i życia pozaziemskiego miał Steven Spielberg. Te pozornie błahe ciekawostki nadają książce lekkość i urok, rozbudzając jednocześnie ciekawość świata.
Sagan w pewnym sensie był wizjonerem, lecz każdy swój wniosek podpierał badaniami i naukową analizą. Widać to w Błękitnej Kropce i choć książka ta swoje pierwsze wydanie miała w latach 90., a jej zawartość w dużej mierze ma wartość historyczną, to warto ją przeczytać nie tylko ze względu na wiedzę, ale również dla lekkiego stylu autora, która wkracza też na ścieżki filozoficzne.
Mimo że my sami nie jesteśmy wyjątkowi, to jednak nasze możliwości nadają naszym czasom wyjątkowe znaczenie. Nigdy dotąd nie dysponowaliśmy środkami pozwalającymi na samounicestwienie (np. bronią jądrową masowego rażenia) i nigdy dotąd nie rozwinęliśmy techniki pozwalającej nam w przyszłości zasiedlać inne światy. Tylko od nas zależy w jakim kierunku potoczy się nasza rzeczywistość, a Carl Sagan uświadamia nam, że jakikolwiek nie czekałby nas los, musimy go oceniać w kosmicznej perspektywie.