Dragon kontra pogoda, prototyp Starshipa eksplodował, nieudany debiut rakiety LauncherOne – #KosmicznyTydzień

W naszym cyklu #KosmicznyTydzień podsumowujemy najciekawsze wydarzenia, ogłoszenia i odkrycia związane z szeroko pojętą eksploracją kosmosu, które miały miejsce w minionym tygodniu. 

Dragon kontra pogoda

Wydawało się, że SpaceX pokonał wszystkie przeszkody stojące na drodze do wyniesienia przez statek Dragon astronautów w kosmos. I kiedy 27 maja, na 17 minut przed planowanym startem, wszystko było już gotowe do lotu — rakieta Falcon 9 zatankowana, Douglas Hurley oraz Robert Behnken przypięci do foteli, rękaw odsunięty, a specjalnie przybyły na Florydę Prezydent Trump niecierpliwie wyglądał spektaklu — pogoda wymusiła przełożenie misji. 

Następną próbę startu wyznaczono na sobotę 30 maja, na godzinę 21:22 czasu polskiego. I tym razem się udało, na około 40 minut przed startem niebo przejaśniło się na tyle, że wydano zgodę na start. Ten przebiegł zgodnie z planem, a 12 minut po wystrzeleniu rakiety doszło do rozdzielenia Dragona od drugiego stopnia Falcona 9. Następnie sprawdzono działanie silniczków manewrowych i mechanizm otwierania się nosowej osłony śluzy. Dokowanie statku do Międzynarodowej Stacji kosmicznej zaplanowane jest na niedzielę, o godzinie 16:30.

Dlaczego Dragon jest tak wrażliwy na pogodę? Opowiadamy o tym w tym wideo:

Dlaczego to tak historyczna misja? O tym opowiadamy w tym wideo:

Przeczytaj więcej na ten temat tutaj – spacex.com.pl

Spektakularny koniec prototypu Starshipa

Nic nie zapowiadało takiego końca kolejnego testu statycznego prototypu statku Starship SN4. W piątek 29 maja w ośrodku SpaceX w Boca Chica na kilka sekund uruchomiony został silnik Raptor zamontowany na eksperymentalnej konstrukcji. Wydawało się, że test przebiegł zgodnie z planem, niemniej po chwili doszło do wycieku w okolicach dolnej części prototypu, który doprowadził następnie do spektakularnej eksplozji. Zabrała ona ze sobą nie tylko SN4, ale także poważnie uszkodziła samą platformę startową. Na ten moment firma nie ujawniła szczegółów zdarzenia.  

SN4 przetrwał znacznie dłużej niż pozostałe prototypy statku. Na początku maja przeszedł on dwa udane testy statyczne, gdzie w tym pierwszym metan dostarczany był do silnika z głównego zbiornika, a w drugim z dodatkowego. Kolejny test przeprowadzono z wykorzystaniem nowego egzemplarza Raptora, który zakończył się pożarem w dolnej części statku. Nie doszło jednak do żadnych uszkodzeń konstrukcji. 27 maja, dwa dni przed zdarzeniem, na prototypie umieszczony został symulator masy. Według niedawnych słów Elona Muska, w ciągu najbliższych tygodni SN4 miał odbyć swój pierwszy lot na niewielką wysokość. Jakby nie patrzeć, ostatecznie prototyp oderwał się od ziemi i wzleciał na pułap kilkaset metrów. Przynajmniej jakaś jego część. 

Cel ten będzie musiał teraz osiągnąć SN5, ale z jakimikolwiek testami trzeba poczekać do czasu wyremontowania uszkodzonej platformy startowej w Boca Chica. Jednocześnie trwają prace nad kolejnymi prototypami statku Starship, SN6 i SN7. 

Przeczytaj więcej na ten temat tutaj – spacex.com.pl

Nieudany debiut rakiety LauncherOne

25 maja firma Virgin Orbit przeprowadziła inauguracyjną misję swojego systemu wynoszącego LauncherOne. Nie poszła ona jednak zgodnie z planem. Rakieta została wyniesiona na wysokość startową pod skrzydłem Boeinga 747, zwanego „Cosmic Girl”, a następnie wypuszczona. Chwilę po rozdzieleniu uruchomiony został silnik pierwszego stopnia NewtonThree. Wydawało się, że działa poprawnie, ale wkrótce po zapłonie wykryto anomalię, która wymusiła przerwanie całej misji. Rakieta nie zbliżyła się nawet do granicy przestrzeni kosmicznej, a spadła do oceanu. 

Dwustopniowa rakieta LanucherOne to flagowy system wynoszący rozwijany przez Virgin Orbit, firmę miliardera Richarda Bransona, której celem jest wystrzeliwanie na niską orbitę ziemską za równie niską kwotę małych sond i ładunków. Majowa misja nie zakończyła się sukcesem, ale nie była też porażką. Po raz pierwszy doszło do odpalenia w locie silnika pierwszego stopnia, który może wytworzyć ciąg o wartości około 33 000 kg. Kolejnym krokiem jest dotarcie na orbitę. LanucherOne to pierwsza orbitalna rakieta zasilana paliwem ciekłym: kerozyna RP-1 i ciekły tlen, która startuje poziomo z samolotu.

Strata rakiety nie hamuje jednak prac nad systemem, a montaż kolejnego egzemplarza jest już na ukończeniu. Wyrazy otuchy dla zespołu Virgin Orbit przesłał na Twitterze Elon Musk, który przypomniał, że “orbit is hard” a Falcon 1 poleciał w kosmos dopiero za czwartym razem. 

Przeczytaj więcej na ten temat tutaj – virginorbit.com

Potwierdzono istnienie planety Proxima b

Wokół najbliższej Słońcu gwiazdy Proximy Centauri, znajdującej się jedynie 4,23 lat świetlnych od nas, krąży skalista planeta w wielu aspektach przypominająca Ziemię. Dostrzeżono ją po raz pierwszy w 2016 roku, odkrycie to wywołało niemałe poruszenie w środowisku naukowym, a teraz międzynarodowy zespół badaczy potwierdził jej istnienie i charakterystykę. Wyniki prac zespołu opublikowano na łamach czasopisma naukowego „Astronomy & Astrophysics”.

Uczeni do swoich obserwacji wykorzystali spektrograf ESPRESSO, który jest zainstalowany na Bardzo Dużym Teleskopie (z ang. Very Large Telescope) w Chile. Ten szwajcarski instrument jest obecnie najdokładniejszym działającym sprzętem tego typu. Dzięki niemu uzyskano niezwykle dokładne pomiary prędkości radialnych Proximy Centauri, z dokładnością do 30 cm/s. Na ich podstawie oszacowano, że minimalna masa planety wynosi 1,17 mas Ziemi. Ustalono takżę, że Proxima b znajduje się w ekosferze gwiazdy, której okrążenie zajmuje jej trochę ponad 11 dni.

Mimo możliwości występowania na powierzchni planety wody w stanie ciekłym i odpowiedniej temperaturze obecność życia jest raczej wątpliwa. I nie chodzi tutaj nawet o samą atmosferę, bo nawet nie wiemy, czy Proxima b ją posiada, ani tym bardziej jaki jest jej skład. Problemem jest za to gwiazda, czyli aktywny czerwony karzeł, który bezlitośnie bombarduje planetę promieniami rentgenowskimi. Nie jest to środowisko przyjazne powstaniu i rozwoju organizmów żywych.Przeczytaj więcej na ten temat tutaj – dzienniknaukowy.pl

Zdjęcie tygodnia

Mglista gazowa otoczka Plutona uchwycona przez sondę New Horizons podczas przelotu nieopodal planety w 2015 roku.

© NASA/JHUAPL/SwRI

Najnowsze artykuły

Więcej informacji

Nie przegap ciekawych artykułów