Wielkimi krokami zbliża się start Falcona 9 z misją Bangabandhu 1. My stajemy przed wyzwaniem zapamiętania nazwy pierwszego satelity Bangladeszu, a SpaceX przed wystrzeleniem Falcona 9 najnowszej generacji, nazywanej Block 5. Jakie zmiany i nowości przynosi Falcon 9 w wersji Block 5? Oto lista wszystkich zmian o jakich do tej pory wiemy.
Po co zmieniać Falcona 9?
Falcon 9 to rakieta, która jest rozwijana jak oprogramowanie budowane przez startup z Silicon Valley. Dzięki nieustannym ulepszeniom silników Merlin, zmniejszaniem masy poprzez używanie lżejszych materiałów czy wykorzystaniem bardzo schłodzonego paliwa rakietowego (dzięki czemu jest ono gęstsze i można go więcej zatankować), obecnie Falcon 9 jest dwa razy potężniejszą rakietą niż podczas swojego pierwszego startu.
Kolejne ulepszone wersje F9 nazywane są Block 1, 2, 3, 4, więc w końcu przyszedł czas na liczbę 5. Według słów Elona Muska Falcon 9 Block 5 to ma być ostatnią wersją tej rakiety. Po jej osiągnięciu rozwój F9 zostanie zamrożony. NASA domaga się od SpaceX siedmiu lotów Falcona 9 bez zmiany konfiguracji, aby można było dopuścić rakietę do lotów załogowych z astronautami. Przy wielokrotnym używaniu tego samego pierwszego stopnia, SpaceX nie będzie musiało non stop produkować nowych rakiet. Firma Elona Muska będzie mogła wtedy skupić się na budowie BFR i BFS (Big Falcon Rocket/Spaceship). Ale to już zupełnie inna historia.
Falcon 9 Block 5 przynosi wiele zmian, ale mają one na celu trzy główne rzeczy:
- Możliwość wykorzystania pierwszego członu aż 10 razy (do tej pory F9 latał maksymalnie 2 razy).
- Szybki przegląd rakiety i ponowne przystosowanie jej do startu (skrócenie czasu z miesięcy do tygodni).
- Łatwiejsza i szybsza produkcja rakiety.

Falcon 9 Block 5 – lista zmian
- Tytanowe lotki (grid fins), które mają wytrzymać wiele lotów, zamiast jednorazowych lotek aluminiowych.
- Nowe nogi, które po lądowaniu da się złożyć, zamiast demontować. Składanie ich zajmie teraz mniej czasu. Nowe nogi będą teraz czarne zamiast białych.
- Udoskonalone silniki Merlin 1D, które dają 10% więcej ciągu.
- Udoskonalone łopatki turbopomp w silnikach Merlin 1D. Inspekcje odzyskanych rakiet pokazywały, że miały one mikropęknięcia. SpaceX nigdy nie uważał tego za problem, ale na usunięcie tego nalegała NASA w ramach certyfikacji F9 do lotów załogowych.
- Przeprojektowane i ulepszone butle COPV (composite overwrapped pressure vessels), które to najprawdopodobniej były przyczyną wybuchu i zniszczenia F9 we wrześniu 2016 roku.
- Ulepszona osłona termiczna wokół silników – ona się teraz nagrzewa (a nie izoluje) a potem wypromieniowuje ciepło, nie trzeba jej wymieniać po każdym locie (źródło).
- Octaweb – struktura trzymająca silniki będzie teraz przykręcana a nie spawana. Zredukuje to czas na inspekcję, naprawę lub odnowienie danej części oraz umożliwi łatwiejszą zamianę z członu F9 na boczny człon Falcona Heavy.
- Interstage (ta część między pierwszym a drugim stopniem) jest wykonana z niepomalowanego włókna węglowego, więc jest czarna. Oszczędza to czas i wagę.
- Usprawnione osłony ładunku (Fairing 2.0), które są delikatnie większe, zawierają zmiany mające na celu ułatwienie odzysku i ponowne użycie. Są także łatwiejsze w produkcji i lżejsze od poprzednich.
- Ulepszenia zaworów i innych aktywnych komponentów, wykonane z myślą o wielokrotnych lotach tego samego członu.
- Udoskonalenia systemów kontroli lotu, w tym kąta natarcia podczas wchodzenia z powrotem w atmosferę, dzięki czemu możliwe będzie lądowanie z mniejszą ilością paliwa a co za tym idzie wystrzeliwanie cięższych ładunków.
Źródło: reddit/spacex
Artykuł będzie rozwijany w miarę pojawiania się nowych informacji lub ich doprecyzowania.