Pół wieku temu, dokładnie 20 lipca 1969 roku, Apollo 11 wylądował na Księżycu. Tę właśnie datę pamiętamy jako dzień triumfu człowieka w Kosmosie. Ale misja Apollo 11 trwała o wiele dłużej – aż 8 dni. Co działo się w tym czasie? Co robili astronauci? Oto historia tej niezwykłej misji. Dzień po dniu.
Przeczytaj dziennik misji Apollo 11:
- Misja Apollo 11 – 16 lipca 1969 – dzień pierwszy
- Misja Apollo 11 – 17 lipca 1969 – dzień drugi
- Misja Apollo 11 – 18 lipca 1969 – dzień trzeci
- Misja Apollo 11 – 19 lipca 1969 – dzień czwarty
- Misja Apollo 11 – 20 lipca 1969 – dzień piąty
- Misja Apollo 11 – 21 lipca 1969 – dzień szósty
- Misja Apollo 11 – 22 lipca 1969 – dzień siódmy
- Misja Apollo 11 – 23 lipca 1969 – dzień ósmy
- Misja Apollo 11 – 24 lipca 1969 – dzień dziewiąty
Drugi dzień w kosmosie Apollo 11
Statek Apollo 11 znajduje się już prawie 180000 km od Ziemi. Na jego pokładzie trzej astronauci odpoczywają po pełnym wydarzeń pierwszym dniu. Ponad 9-godzinny czas przeznaczony na odpoczynek powoli dobiega końca. Czekając na pierwszy kontakt radiowy z Ziemią, Buzz Aldrin wyciąga kamerę telewizyjną i obrywa obraz śpiących w najlepsze Neila Armstronga i Michaela Collinsa. Pomimo tego że dane medyczne wskazują na to że załoga nie śpi od jakiegoś czasu, oficjalna pobudka ze strony kontroli lotu następuje 22 godziny i 50 minut od rozpoczęcia misji. Ich drugi dzień w kosmosie będzie na pewno spokojniejszy niż poprzedni.
Rozmowa z Ziemią zaczyna się od korekty planu lotu, zrewidowane procedury są transmitowane do statku kosmicznego i zapisywane przez astronautę długopisem na odpowiednich stronach. Następnie Houston wysyła aktualne informacje potrzebne do korekty wskazań dryfującej powoli platformy nawigacyjnej, po czym prosi załogę o czynności związane z utrzymaniem statku. Jedną z nich jest wyrzucenie części zalegającej zużytej wody w kosmos, które ma niewielki, ale znaczący wpływ na trajektorię statku. Ważne jest, aby wykonać tą czynność jeszcze przed ustaleniem dokładnej pozycji i prędkości pojazdu. Porównywane też są wskazania dotyczące zapasu paliwa systemu reakcyjnego, które mają znaczenie przy estymacji masy całego statku. Są to ważne informacje, których dokładność pomoże w wyznaczeniu precyzyjnych parametrów zaplanowanej na dziś korekty kursu.
Radziecka sonda Luna 15 – kto pierwszy przywiezie kawałek Księżyca
Centrum kontroli lotu przekazuje astronautom wiadomości ze świata. Jedną z nich jest informacja o Lunie 15, bezzałogowej sondzie księżycowej wystrzelonej przez ZSSR 4 dni wcześniej. Jej celem było wylądowanie na Księżycu, pobranie próbki gruntu i wysłanie jej z powrotem na Ziemię. Gdyby jej misja się powiodła, Związek Radziecki posiadł by kawałek Księżyca jako pierwszy. Dziś wiemy że Luna 15 rozbiła się o Księżyc 4 dni później.
Mniej więcej w tym momencie któryś z astronautów chwyta za aparat i fotografuje oddaloną o 182500 km Ziemię. Jedno z czterech zdjęć wykonanych na przestrzeni 13 minut stanie się ikoną ruchów środowiskowych i chyba najbardziej rozpoznawalnym zdjęciem naszej planety (posłużyło ono jako okładka do tego artykułu).
Michael Collins przygotowuje się do kalibracji przyrządów optycznych i wyznaczania orientacji i parametrów orbitalnych statku. Zanim rozpocznie te czynności, musi zatrzymać manewr pasywnej kontroli temperatury rozpoczęty dzień wcześniej. Pierwsza część czynności nawigacyjnych nie sprawia żadnych problemów i obserwacje Collinsa nie są obarczone żadnym wykrywalnym błędem. Przed przystąpieniem do drugiej części, która polega na wyznaczaniu pozycji i prędkości statku, Collins wspomina trudności, które miał dzień wcześniej. Wynikały one najprawdopodobniej z niedokładności w parametrach przesłanych przez kontrolę lotu. Dziś wykorzystuje on kąty wyliczone przez komputer pokładowy, które tak jak się spodziewano, nie uwzględniają faktu, że obserwowana gwiazda może być zasłonięta przez zadokowany moduł księżycowy. W trakcie obserwacji horyzontu Ziemi przez sekstant o powiększeniu 28x zachwyca się widokiem Morza Śródziemnego i północnej Afryki.
Jego obserwacje zostają przerwane przez zbliżający się manewr korekcji kursu. Główny silnik statku Apollo zostaje uruchomiony na zaledwie 3 sekundy. Tyle czasu jego pracy wystarczy, aby zniwelować niedoskonałości w trajektorii nagromadzone do tej pory od momentu porzucenia członu S-IVB. Korekta kursu jest też dobrym momentem na sprawdzenie pracy krytycznego dla powodzenia misji silnika. Jego parametry są na żywo analizowane i przez astronautów i przez kontrolerów lotu. Krótko po wykonaniu tego manewru załoga ponownie wprowadza statek Apollo w tryb pasywnej kontroli temperatury zachwalając efekt jaki przyniósł poprzedniego dnia.
W połowie drogi na Księżyc
Astronauci Apollo 11 są oddaleni od Ziemi o 208139 km, co oznacza, że pokonali już ponad połowę drogi. Poruszają się z prędkością 5382 km/h. Słuchając muzyki i podziwiając widok na oddalającą się Ziemię, jedzą wspólnie lunch.
Transmisja na żywo z wnętrza Apollo 11
Następnym ważnym elementem w planie drugiego dnia jest zaplanowana transmisja telewizyjna, która rozpocznie się 34 godziny po starcie misji. Astronauci Apollo 11 przygotowując się do niej wysyłają na Ziemię wiele ujęć z wnętrza statku, ale także dzielą się widokiem przez okna. Jedną z aktywności, które filmują jest bieganie w miejscu możliwe dzięki zerowemu ciążeniu w kabinie. Przy okazji takiego ćwiczenia sprawdzany jest jego wpływ na tętno astronautów oraz na to czy, zbyt duży ruch wewnątrz nie powoduje zaburzeń trwającego manewru pasywnej kontroli temperatury.
W międzyczasie w centrum kontroli lotu następuje kolejna zmiana warty. Do konsol wraca „biały” zespół zmieniony wcześniej, gdy astronauci jeszcze spali. Pilot modułu dowodzenia Michael Collins, aby zapewnić stabilne połączenie radiowe z Ziemią, zatrzymuje obrót statku Apollo 11, dzięki któremu poszycie nagrzewa się równomiernie. Sygnał telewizyjny w wysokiej jakości można transmitować tylko za pomocą anteny kierunkowej. Prawie punktualnie, 33 godziny i 59 minut po rozpoczęciu misji, widokiem na kulę ziemską rozpoczyna się pierwsza zaplanowana transmisja telewizyjna na żywo.
Weryfikacja działań systemów statku Apollo 11
Po 35-minutowym show załoga Apollo 11 wraca do standardowych, dobrze nam znanych już aktywności związanych z nawigacją i utrzymaniem statku, takich jak wznowienie manewru PTC (obrotu statku wokół własnej osi, aby nagrzewał się równomiernie przez Słońce) czy aktualizacja punktu odniesienia platformy inercyjnej. Najciekawszą z nich jest zapisanie transmitowanych przez kontrolerów parametrów ewentualnego manewru mającego na celu zaniechanie wejścia na orbitę Księżyca. Gdyby pojazd nie był w stanie kontynuować misji lądowania na powierzchni, silnik modułu serwisowego zostałby uruchomiony na sekundę, co skorygowałoby trajektorię swobodnego powrotu, na której znajduje się statek. Taki manewr, zupełnie jak ten który ma umieścić ich na orbicie srebrnego globu i umożliwić lądowanie, wykonany byłby po drugiej stronie Księżyca bez kontaktu radiowego z Ziemią.
Niedługo przed rozpoczęciem kolejnego okresu przeznaczonego na odpoczynek załogi, Houston wysyła do nich prośbę o skierowanie teleskopu bądź sekstantu w kierunku Ziemi. Przygotowali oni prosty eksperyment z udziałem lasera umieszczonego w obserwatorium Uniwersytetu Teksańskiego. Po wylądowaniu na Księżycu i umieszczeniu przez astronautów na jego powierzchni specjalnych zwierciadeł zwrotnych, pulsy tego lasera będą użyte do wyznaczenia odległości do Księżyca z niespotykaną wcześniej dokładnością. Teraz jednak kontroler lotu pyta czy załoga jest w stanie zaobserwować pulsy światła dochodzące z miejsca, w którym urządzenie jest zainstalowane. Żaden z trzech członków załogi nie widział błysków pomimo poprawnego zidentyfikowania lokalizacji lasera na kuli ziemskiej.
Drugi dzień w kosmosie załoga kończy zdając relację ze swojego stanu zdrowia, dawek promieniowania jakie otrzymali do tej pory i tego czy brali jakiekolwiek leki. Informują też kontrolerów o stanie całego statku Apollo, który do tej pory spisuje się znakomicie. Przed pójściem spać, załoga wysyła jeszcze parę ujęć wideo z kapsuły na Ziemię. Ostatnia komunikacja z centrum kontroli tego dnia ma miejsce 36 godzin i 53 minuty po starcie misji. Okres na sen i jedzenie zostały ze sobą połączone ze względu na szybsze niż oczekiwano zakończenie czynności w planie lotu. Apollo 11 znajduje się 254000 km od domu i porusza się z prędkością 4500 km/h.
Relacja z dnia trzeciego misji Apollo 11 – już jutro.